Prowokacja Gliwicka 2009

Kilka dni temu, czekając w Gliwicach na autobus, znalazłem na przystanku przyklejone ogłoszenie urzędu miasta. Zacząłem czytać z nudów. Po mniej więcej dwóch zdaniach trafił mnie szlag na arogancję urzędników. Po kolejnych doszło do mnie że to prowokacja. A wspomniany tekst wyglądał tak:

prowokacja anty-antytramwajowa

prowokacja anty-antytramwajowa

Nie uważam żeby podpisywanie swojego tekstu nazwiskiem kogoś innego (w tym władz miejskich) było fair, nawet jeśli ten tekst obnaża motywy ich działań. Nie uważam też że cel uświęca środki. Cóż jednak można zrobić gdy:

  1. Tzw. “szerokie konsultacje społeczne” były fikcją a cała decyzja budzi poważne kontrowersje wśród wielu Gliwiczan.
  2. Władze miejskie uchylają się od rozpisania referendum w tej sprawie.
  3. Darmowa gazeta miejska stała się tubą propagandową prezydenta i nie ma na jej łamach miejsca na argumenty przeciwników likwidacji linii tramwajowych.

Arogancji władzy (która pewnie tramwajem nigdy nie jechała)…

…należy się przeciwstawiać SIŁOM i GODNOŚCIOM OSOBISTOM! 😉

This entry was posted in po polsku and tagged , , , , . Bookmark the permalink.

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.